piątek, 20 kwietnia 2012

WANTED - poszukiwany/ poszukiwana

Cóż niestety doszlo do tego ze trzeba było sprzedać Galanta. Nie tyle ze chciałem ale musiałem bo sytuacja finansowa rodziny stawała się coraz bardziej niepokojąca a pracy nie było widac.
Jedynym plusem sutyacji jest to ze wyszedłem chwilowo na prostą i troszkę mi jeszcze zostało w zapasie.

Ale cala sytuacja ma tez inna pozytywna, ekscytującą stronę. Mianowicie czas rozglądać się za następca za EA0. Mam kilka faworytów w ramach cenowych na jakie mnie bedzie stac. Szukam czegos w granicach 7 000zł. Musi to bys samochód takiej wielkosci zeby pomieścił moja rodzinkę. Wiec w grę wchodzą kombiaki ewentualnie liftbacki. Hatchbacki odpadaja z powodu baardzo ograniczonego bagaznika, do którego muszą zapakować wózeczek dla małego i do tego jakieś torby w razie wyjazdu do mojej rodziny na sląsk. Sedany czy jak kto woli limyzyny odpadają ze względu na niepraktyczność przy zaladunku. Zdaje sobie oczywiście sprawę z tego ze za taka kwote nic "porzadnego" nie kupię no ale jakoś trzeba połaczyć koniecznośc posiadania samochodu i pomieszczenia wszystkiego i wszystkich.
Oczywiście Galant tez jest jednym z potencjalnych kandydatów. Jego wadą jest to że Galanta juz miałem, co prawda dwu-litrowego a nie V-kę, ale jestem ciekaw tez innych samochodów. Kolejna wada-cena. Za taką kwote bedzie naprawdę trudno kupic gala w stanie do jazdy przez pół polski wiec nie wiem czy ma sens pakowac się znowu do tej samej rzeki.
Innym kandydatem jest Opel Vectra B po lifcie. W cenie jaka mogę wydac na auto jest dośc wielki wybór. Kolejna zaleta to ze czesci sa tanie, jeździ ich trochę po ulicach a konsrukcja silnika nie jest jakos strasznie nowoczesna. Wadami sa typowe dla opla bolączki-zawieszenie i rdza. Mimo to uważam ze to ciekawa propozycja.
Następne auto jakie mnie interesuje to peugeot 406 po lifcie. Samochód przedni pas ma w stylu galanta to jest niewątpliwie jego wielka zaleta, przynajmniej jak dla mnie. Wnętrze ma duzo nowszy dizajn w porównaniu z Galem(przynajmniej takie jest moje subiektywne odczucie). Samochód ogólnie chwalony, nie występuja w nim jakies powazniejsze usterki. Oczywiście jak kazdy samochód ma swoje wady. Głowna to chyba taka ze jest to samochod na "F" (Fiat, Ford i Francuskie;) ). Ja jednak z dystansem podchodze do tego typu stereotypów. Mówi się że japońskie samochody sa bezawaryjne a jak sie sam przekonalem na podstawie mojego Gala wcale tak nie jest. Oczywiście wiele do rzeczy ma sposób uzytkowania no ale tak mozna kazdy samochod zajeździć. Może miałem pecha? Nie wiem. Faktem jest ze japońce tez się psuja wiec dlaczego do cholery francuzy, fiaty i fordy by nie mogly? Wracając do Peugeota. Za taka cene można juz cos znaleść. I opinie zarówno uzytkowników jak i wyniki testów redakcyjnych są raczej pozytywne. Co prawda stan nie powala na kolana ale tak jak juz pisałem zdaję sobie z tego sprawę.
Bedąc juz przy "F-amochodach" rozważam też zakup Fiata Marea Weekend. Tak wiem i jestem pełni świadom ze to fiat:) ale podobnie jak 406tka samochód dość dobrze znosi uplyw czasu i nadal może się podobac. Kilku moich znajomych ma ten model(mówię tutaj o wszystich pochodnych marei czyli równiez o bravo i brava) i jakoś nikt nie narzeka. Jeden znajomy nawet bravem JTD śmiga do austrii co tydzień wiec robi około 1500km tygodniowo. Jak za taka cene mozna zlapac cos nawet fajnie wyposazonego. Samochód jest wygodny i także dość rzadki na polskich drogach.
Ostatnim samochodem na F jest Ford Focus MK1. Wprawdzie w takiej cenie jest mały wybor ale ze to samochód ciekawy jak dla mnie. Swego czasu zbierał wiele pochwał, zdobył nawet tytuł samochodu roku. Występujace usterki mozna w miare tanio naprawić a  dostęp czesci zamiennych jest praktycznie nieograniczony. Ciekawa propozycja wg mnie.
Na koniec powrócę do samochodów japońskich. Pewien ktos polecił mi Nissana Primere modele P10/P11. Samochód trafiający w pełni w mój motoryzacyjny gust jeśli chodzi o dizajn zewnętrzny. Nie wiem dlaczego ale podobaja mi sie japońce z lat 90tych:) gorzej z wnętrzem. Tu wolal bym zeby wyglądało nieco bardziej nowoczesnie(do samo dotyczy galanta po lifcie) no ale cóż. Trzeba sie liczyć z tym ze, tak jak pisalem, to lata 90 a wtedy taka byla moda:) Zaleta nissana jest też łańcuszek w silniku wiec jednostka nie do zdarcia. No i ceny. W miare przystępne. Wada natomiast jest tył wersji kombi-okropny dlatego jesli promera to tylko liftback!
A i jeszcze jedno mi sie przypomnialo-Volvo V40. Cenowo mieszczące się jak najbardziej w budżecie. Wyposazenie przyzwoite i skandynawskie wnętrze które tez nie wpada w mój gust idealnie ale jako ze jestem człowiekiem oryginalnym i indywidualistą, prezentuje się co najmniej ciekawie i nietuzinkowo.

Co sadzicie o moich propozycjach? Moze ktoś ma jeszcze jakies ciekawe propozycje? Moje wymagania to glównie miejsce na 2 dorosłych +mały dzieciak z wózeczkiem i innymi akcesoriami, cena do około 7000PLN, klima(niekoniecznie automatyczna ale zeby mozna bylo schłopdzić samochód w czasie dłuższych podróży z dzieciakiem) no i zeby nie było królem awaryjności:). Mniej wazne kryteria to rocznik najlepiej 97<, może być LPG ale nie jest to strasznie konieczne bo i tak glównie po miescie jeżdże. To chyba tyle. Jak mi sie coś przypomni to napisze/dopiszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz