niedziela, 20 maja 2012

Powrót do korzeni-serce czy rozum?

Serce:) jednak ono przesadziło o tym zeby nadal zostać przy Mitsu. Tak tak, po galancie znowu Mitsubishi i znowu...Carisma a na dodatek znowu GDI. Z ta różnicą ze teraz mam Carismę po lifcie. Rok 2000 przebieg...spory:) ale za to samochód technicznie naprawdę świetnie utrzymany. Silnik chodzi cichutko, nie klekocze, obroty nie falują. Zawieszenie takze nie wydaje zadnych dźwięków. Pokusił bym sie nawet do porównania stanu mechanicznego to kilkuletniego Chevroleta mojego ojca który ma przejechany z 6 razy mniej km a na dodatek jest z chyba 5 lat młodszy. Nie przeszkadza nawet spalanie choć pierwsza wizita na stacji benzynowej szarpnęła po kieszeni:) Raz do pełna i ponad 350zł w baku. Koleś na stacji nawet nie zapytał czy chcę fakture tylko do razu o NIP poprosił. Naprawdę w dzisiejszych czasach nikt do pełna nie leje?
Zmylić go mogła co prawda kratka, bo samochód jest poflotowy(stąd spory przebieh) ale baaardzo zadbany. Do końca 2010 roku serwisowany w ASO Mitsubishi w Plocku. Po za przebiegiem ma wgniotkę na dachu(wygląda jak by ktoś po min przeszedł albo coś spadło na dach.) Stąd pewnie tez wymieniona przednia szybka. Przednie nadkola w oryginalnym kolorze(śrubki są nie ruszone) maska posiada kilka odpruskow z kamieni, tak samo jak przedni zderzak. Wewnatrz ktos kiedyś musial zamontować uchwyt na telefon a później za mocno szarpnąć i jest nieco peknięta konsola środkowa. na szczeście da się ja wymienic bez konieczności wymiany całej deski:) Radio oryginalne-kaseciak. Cóż...przynajmniej mozna się "bawic" komputerem który jest połoczony z radiem i wielkim wyświetlaczem(Galanty tego nie mają;) ).
Najciekawszą rzeczą jest spalanie. Na trasie przy prędkości okolo 80km/h spalanie wynioslo...4,6l/100km:) czyli cena za 100km to raptem 27zł. Po miescie spalanie wynosi 9,5l/100km czyli 55zl na 100km. Galant palił wiecej. mimo ze na LPG to pożerał ogromne ilości paliwa wiec mimo wszystko Carisma jest oszczędniejsza od mojego Galanta. Pierwsze 150km pokonane bez zadnego problemu. Jutro trasa 1000km do naszych zachodnich sąsiadów. Zobaczymy jak się bedzie sprawował:)
A i jeszcze krótko na temat wyposażenia. Jest to wersja Comfort. Na wyposażeniu klima ręczna, el szyby przód, el. i podgrzewane lusterka, ABS, halogeny przednie:)
Co mi się nie podoba to kolorystyka: ciemnozielone nadwozie z granatowym wnętrzem...japońce musieli miec naprawde dobre narkotyki ze takie cos wymyslili no ale za taką cenę nie bede narzekać. Zwłaszcza zważając ze samochód został kupiony głownie po to zeby jeździć do pracy.