niedziela, 30 grudnia 2012

MitsuBYC CZY NIE mitsuBYC? oto jest pytanie

Zastanawia mnie dlaczego w różnych motoryzacyjnych porównaniach prawie w ogóle nie występują "miśki". Nie są nawet zbyt częstymi gośćmi w programach typu "Zakup kontrolowany". Dlaczego? Nie są samochodami godnymi polecenia czy są klasą samą dla siebie i nie można ich stawiać obok takich samochodów jak Opel, Ford czy Toyota?
Obecna oferta Mitsubishi na samochody nowe jest moim zdaniem dość uboga. Mamy raptem Colta(samochód miejski), ASX("mini" SUV, Crossover), Lancera(kompakt), Outlandera(SUV), Pajero(terenówka) i L200(Pick Up), który bardziej jest liczony jako ciężarówka niż samochód osobowy. Nie wymieniam już odmian bo to wciąż te same modele. Na naszym rynku obecnie nie ma żadnej limuzyny klasy średniej, która mogła by konkurować np z Fordem Mondeo, Oplem Vectrą etc.-szkoda. Nie na żadnego kombiaka dla rodziny. Fakt można powiedzieć że jest ASX i Outlander ale nie każdemu podobają się samochody "terenowo-podobne". Mi osobiście ASX się w ogóle nie podoba natomiast Outlander jest za drogi. Osiągalna dla mnie była by I generacja, która psuje całokształt, jak dla mnie, tandetnym wnętrzem. Colt odpada bo za mały. Lancer z tego samego powodu(głównie z powodu pojemności bagażnika), "Ciężarówka" L200 i terenowe Pajero spali mi ogromne ilości paliwa na trasie wiec tez odpadają.
Cóż, czas popatrzeć w starsze egzemplarze: Moim wymaganiom odpowiadają dwa modele: Lancer Sport Kombi i Galant model EA0 czyli ostatni puszczony na Europę. 
Co jest nie tak w Lancerze? Silnik. 4G63-miałem go w Galancie. Co prawda 2 litry. Co prawda 136 koni. Niby dużo ale jakoś w ciężkim Galancie nie robił wrażenia. Rozmawiałem ze znajomym, który właśnie takiego Lancerka ma. W sedanie a nie w kombi ale juz w sedanie szału nie ma z tym silnikiem. Obecnie SWAPuje jednostkę 6A13 z Gala (pozdro. Misiek;) ). 
Co jest nie tak w Galu? Szczerze to trochę się zraziłem do tego samochodu. Miałem mnóstwo problemów z moim Galem i nie chce zeby to się powtórzyło. Wpakowałem w niego kupę kasy a i tak nie było zrobione wszystko. No i to przestarzałe wnętrze...Wieje od niego latami 90. ubiegłego wieku. Ok, ok, wtedy był projektowany, rozumiem ale są samochody z tamtego okresu które mają nowocześniej wyglądające wnętrza(np. taka Honda Accord, czy chociażby Audi A6 pierwszej generacji).
Tak wiec co kupić po Cari, która nadal służy ale jednak kilometry lecą a nie chce ładować znowu kupy kasy w samochód a później go sprzedać. Obecnie zbliża się do 13 lat i 325 000km. 
Jakie są alternatywy? Wspomniany Opel Vectra, który też ma swoje "dziwne zagrania", Ford Mondeo, który także może sie okazać skarbonką bez dna.
Ciekawa jest dla mnie Toyota Corolla [E12] D4D. Ale czy nie bedzie za mała? Jest przecież sporo mniejsza od Cari. Avensis? II generacja spoko ale ciekawsze wersje i egzemplarze cenowo wykraczają poza mój limit. I generacja ma problem z wnętrzem jak w Galant. Mazda 6 ma jakieś takie plastikowe i "tanie" wnętrze. 
Co się tak tego wnętrza uczepiłem? Bo to z tej perspektywy będę oglądał samochód najczęściej:)
Tak więc nasuwa się pytanie: Co kupić? MitsuBYĆ CZY NIE mitsuBYĆ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz